Muzyka i wykonanie: Tomasz Korpanty
Tekst: Michał Augustyn
Z dziewczyną moją księżycową,
umawiam się na brzoskwiniowo
i czekam niespokojny końca dnia.
Z dziewczyną moją księżycową,
zapętlał będę się czasowo
w rewirach gdzieś pomiędzy: „och” i ach”.
Z biurowej nieważkości
lotem jesiennych liści
w srebrzystym opaść pyle
ejakulatów poematów
już bym chciał.
I dłużej niż terrańską chwilę
smakować jej la lunę,
tak chłeptu, chłeptu
raz po raz.
Dziewczynę moją księżycową,
spotykam już na kolorowo
i chlupie rozszczepione światło gwiazd.
Dziewczynę moją księżycową,
zabieram w rozkosz diamentową
i pieszczę pod skafandrem ziemskich spraw.
Dziewczynę moją księżycową,
spotykam już na kolorowo
i chlupie rozszczepione światło gwiazd.
Dziewczynę moją księżycową,
zabieram w rozkosz diamentową
i pieszczę pod skafandrem ziemskich spraw.
Błogosłowionyś czasie teraźniejszy spowolniony
i ty o słowo na sylaby podzielone,
Błogosłowionyś czasie teraźniejszy spowolniony
i ty o słowo na sylaby podzielone…