Nie podzielę się Tobą z nikim

Nie rozumiem jak ty chcesz,
przetrwać ten cholerny kryzys.
Przecież sama wiesz,
że w nas pęka balon kłamstw,
nie udawaj, że nie widzisz.
Może ustal jak, mamy zmartwychwstać
i lubieżnie się zawstydzić.
Może już wiesz jak:
się możemy, welwetowo nienawidzić.

 

Ref.:
Nie ma z tego nic,
co by warte było łzy;
i żadnego my,
nawet jeśli jeszcze nuty
grają to jest pic,
do cierpkiego: Se la vi.

 

Jutro jesteś moją ex,
wszystkie lata ze mną grzebiesz.
I w cmentarny dół,
rzucasz zgniłych słów,
całe garście i nasz sex.
Wszystko naraz chciałaś mieć,
ze mną piekło a z nim niebo.
Nie kłamałaś mówiąc, że
każda z was jest przecież Ewą.

 

Ref.:
Nie ma z tego nic,
co by warte było łzy;
i żadnego my,
nawet jeśli jeszcze nuty
grają to jest pic,
do cierpkiego: Se la vi.

 

Nie podzielę się Tobą z nikim…