Jeśli zostanę tu trochę dłużej,
to tylko po to by jeszcze brać…
Nie smakuje mi ten romans
i nie będzie, nie ma szans.
Krótka rozkosz, grzeszny lans.
Nie pierwszy raz, chwilowy trans.
Idź za drzwiami skomle miłość,
głupia czeka na swój los,
zdusi w sobie cichy lament,
ślepa ujrzy w tobie diament,
a dostanie lichy grosz.
Ref.:
Jeśli zostanę choć chwilę dłużej
to tylko po to by jeszcze brać.
I się umówię z aniołem stróżem,
niech przymknie oko i da mi znać
kiedy zapomnę, a może zasnę,
po co tu jestem,
że po to właśnie.
Nie rozumiem co tu robisz,
o co więcej prosić chcesz.
Nie płacz chłopcze, gdy wychodzisz,
tak się płaci za ten grzech.
Znów pobędę sobie sama,
dłoniom karzę znaleźć drogę,
do wspomnienia jego ciała.
Tyle przecież właśnie mogę,
sama kocham kiedy drżę.
Ref.:
Jeśli zostanę choć chwilę dłużej
to tylko po to by jeszcze brać.
I się umówię z aniołem stróżem,
niech przymknie oko i da mi znać
kiedy zapomnę, a może zasnę,
po co tu jestem,
że po to właśnie.