Z kwiatów polnych…

Dziwny stan:
zapomniałam jak to jest
zasmuciłam się
pogubiłam sens

Dziwny stan…
masz chwilę powiedz czas już jest:

Mogła chwila wiecznie trwać
dziecko w nas.
Mogło wszystko tak się stać…
(Płakałaś wtedy całkiem na serio!)

Ref.:

Z kwiatów polnych utkam dywan wspomnień,
dotknięć krwawych maków, niebiańskiego chabrów snu.
Z wiatru w polu wezmę nuty dzikie
i sprzed burzy ciszę
dam cukrowej waty chmur.

Pajęczyny welon srebrnorosy
już ci niesie z łąki
pięknoniemych gości tłum.
Organistów świergot tęczopiórych
chwali nasze śluby;
śnię…

Dziwny stan
na ulicy w środku dnia
zatrzymałem się
zanuciłem wiersz.

Chyba jestem znowu tam,
wtedy wiem…
Zostawiłem siebie tam,
ciebie też…

Ref.:

Z kwiatów polnych utkam dywan wspomnień,
dotknięć krwawych maków, niebiańskiego chabrów snu.
Z wiatru w polu wezmę nuty dzikie
i sprzed burzy ciszę
dam cukrowej waty chmur.

Pajęczyny welon srebrnorosy
już ci niesie z łąki
pięknoniemych gości tłum.
Organistów świergot tęczopiórych
chwali nasze śluby;
śnię…